"Dziewczyny z Hex Hall" - Rachel Hawkins
Wydawnictwo Otwarte
"Pamiętaj! Grzeczne dziewczynki idą do szkoły, a niegrzeczne – do Hex Hall... Wybór należy do Ciebie"
Książka miesiącami leżała na półce, a kiedy już zaczęłam, szybko odłożyłam i nie miałam ochoty wracać do lektury. Po przeczytaniu tylu pozytywnych recenzji, spodziewałam się rewelacji. Czy się rozczarowałam?
" (...) Czerwone usta szepczące w ciszę
Zaklęcia, których lepiej nie słyszeć!"
Sophie Mercer żyje wśród ludzi, lecz nie jest taka jak oni. Jest czarownicą, która rzuca magiczne zaklęcia nieco nieudolnie i najczęściej w miejscach, w których tego robić nie powinna. W końcu na studniówce, czary stanowczo wymykają się spod kontroli i szesnastolatka trafia do poprawczaka dla istot magicznych. Wkrótce dowiaduje się, że niedawno miało tam miejsce morderstwo, w którym uczestniczyły mroczne siły. Poza fizycznym zagrożeniem, czyha na nią o wiele więcej niebezpieczeństw ... Najpopularniejsze dziewczyny w szkole usiłują uprzykrzyć jej życie jak się tylko da. W dodatku najprzystojniejszy chłopak w szkole jest zajęty przez jedną z nich. A to dopiero początek kłopotów Sophie ...
Podczas pobytu w Hex Hall, Sophie nie tylko poznaje innych Prodigium (po łacinie "potwór", wdzięczna nazwa dla zmiennokształtnych , czarownic, wampirów i elfów), ale i tajemniczą istotę, która prowadzi ją w mroki przeszłości. Poznaje tajemnice swojej rodziny, i - co najważniejsze - prawdę o samej sobie, która zszokuje ją najbardziej i na zawsze zmieni jej życie. Kim jest zjawa ? Co łączy ją z Sophie?
Przywitał mnie marny prolog, ale z każdą nową stroną bawiłam się coraz lepiej. "Dziewczyny z Hex Hall" spośród innych książek o podobnej tematyce wyróżnia duża dawka humoru i ciekawe postacie, które z pewnością zostaną w pamięci na dłużej. Bohaterowie to zdecydowanie mocna strona tej książki. Sophie, która każdą sytuację potrafi podsumować sarkastyczną, ale zabawną uwagą, dodała jeszcze więcej uroku książce.
Choć nie sposób dostrzec w tej książce też utartych schematów. Archer (czy tylko mi jego imię kojarzy się ze szczeniaczkiem?) to obiekt westchnień prawie wszystkich dziewczyn w szkole, a jego dziewczyna - szkolna piękność, zalazła za skórę Sophie już pierwszego dnia jej pobytu w Hex Hall. Nasza bohaterka również ulega urokowi Archiego... Zakończenie tego wątku chyba każdy potrafi przewidzieć, choć tutaj czeka na czytelnika niespodzianka.
Choć nie sposób dostrzec w tej książce też utartych schematów. Archer (czy tylko mi jego imię kojarzy się ze szczeniaczkiem?) to obiekt westchnień prawie wszystkich dziewczyn w szkole, a jego dziewczyna - szkolna piękność, zalazła za skórę Sophie już pierwszego dnia jej pobytu w Hex Hall. Nasza bohaterka również ulega urokowi Archiego... Zakończenie tego wątku chyba każdy potrafi przewidzieć, choć tutaj czeka na czytelnika niespodzianka.
Fabuła jest dość ciekawa, choć momentami przewidywalna. Nie sposób oderwać się od czytania, ponieważ powieść pani Hawkins niesamowicie wciąga. Autorka umieszcza zwroty akcji w najmniej spodziewanych momentach, kiedy skupiamy uwagę na czymś innym. Swoim lekkim stylem pisania wspomaga zapoznanie się z wydarzeniami.
Czytałam lepsze paranormale, ale "Dziewczyny z Hex Hall" zdecydowanie plasują się w czołówce. Książka jest świetną rozrywką i umileniem sobie czasu. Mimo powielonego schematu , powieść jest godna uwagi. Idealna odskocznia od cięższych lektur. Zdecydowanie polecam :)
Moja ocena : 7/10
Czytałam lepsze paranormale, ale "Dziewczyny z Hex Hall" zdecydowanie plasują się w czołówce. Książka jest świetną rozrywką i umileniem sobie czasu. Mimo powielonego schematu , powieść jest godna uwagi. Idealna odskocznia od cięższych lektur. Zdecydowanie polecam :)
Moja ocena : 7/10