wtorek, 27 marca 2012

Dawca - Louis Lowry



Tytuł : "Dawca"
Oryginalny tytuł : "The giver"
Autor : Lois Lowry
Wydawnictwo : Media Rodzina
Stron : 206











Czymże byłby świat bez miłości? Muzyki? Kolorów? Co by było, gdyby nigdy nie świeciło słońce, nie padał śnieg ani deszcz? Zapewne wielu z nas brakowałoby tego. Ale nie byłoby też bólu i samotności. Co lepsze? Świat bezbarwny, jednakowy, ale bez cierpienia, czy oryginalny i różnorodny, lecz z przemocą, wojnami i smutkiem?

Jonasz żyje w świecie, w którym wszystko jest przewidywalne i z góry zaplanowane. Niedoskonałości są eliminowane i wszyscy przestrzegają prawa. Skład rodziny też jest ustalony, określone zostały liczba dzieci, a nawet ich płeć. Nie jest to nawet rodzina biologiczna, bo małżonków dobiera się na podstawie zainteresowań i ilorazu inteligencji. Każdy otrzymuje zawód, który wykonuje perfekcyjnie do końca życia. Każdy zgadza się na taki rodzaj niewoli,  ale pewnego dnia Jonasz dowiaduje się czegoś, przez co buntuje się zasadom i pragnie zmienić ten bezbarwny świat. Co sprawi, że Jonaszowi przestanie podobać się takie życie? Czy uda mu się wprowadzić zmiany i jak na to zareagują mieszkańcy ?

Jest to początek trylogii, ale prawdopodobnie druga i trzecia część nie zostaną wydane w Polsce. A wielka szkoda, bo zakończenie było otwarte i z chęcią dowiedziałabym się, jakie losy spotkały Jonasza i resztę bohaterów.

W świecie przedstawionym w książce nie ma miejsca na indywidualność, marzenia, uczucia, wybory i decyzje, a nawet na starość. Starszy człowiek nie jest zdolny do wykonywania pracy, co za tym idzie, jest nieprzydatny ... Bohaterowie "Dawcy" nie wiedzą, czym jest miłość. A ona jest tak ważna w dzisiejszych czasach. Każdy pragnie być kochany, akceptowany, lubiany. Co by było bez tych uczuć ? Może łatwiej, może przeciwnie?

W książce zbyt wiele się nie dzieje, brak akcji zapierającej dech w piersiach. Nie jestem też pewna, czy aby na pewno nadaje się ona dla dzieci. Porusza ważny temat; śmierci, konieczności obecności zła obok dobra i tego, czy inny człowiek ma prawo decydować o całym naszym życiu. Jest ona apelem do obojętności. Uczy doceniać uczucia, barwy i muzykę.


"Mamo? Tato?-zapytał z wahaniem Jonasz po wieczornym posiłku- Chciałbym wam zadać jedno pytanie.
-O co chodzi, Jonasz?- zapytał ojciec.(...)
-Czy wy mnie kochacie?
Przez chwilę zapanowało niezręczne milczenie. Wreszcie ojciec zaśmiał się lekko.- J o n a s z u, jak słowo daję. Odrobina precyzji językowej!
- Jak to- zapytał Jonasz. Rozbawienie nie było tym, czego oczekiwał.
-Ojciec chce powiedzieć, że użyłeś szalenie ogólnikowego słowa, tak pozbawionego treści, że już niemal całkowicie wyszło z użycia- starannie wyjaśniła matka."


 Ciekawa tematyka, przyjemny język i duża chęć poznania świata przedstawionego czyni "Dawcę" wspaniałą książką, którą się nie czyta, a połyka w całości. Zdecydowanie polecam każdemu, bez względu na wiek.
Moja ocena : 8/10 

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło, jeśli zechcesz zostawić po sobie ślad! :)