środa, 4 kwietnia 2012

Syrena - Tricia Rayburn


 Tytuł : "Syrena"
 Oryginalny tytuł : "Siren"
 Seria Syrena
 Autor : Tricia Rayburn
 Wydawnictwo : Wyd. Dolnośląskie
  Stron : 359




"Przyciąga jak syreni śpiew"
Tricia Rayburn swoją pierwszą książkę napisała jeszcze jako nastolatka. Dziś jest uznaną autorką powieści dla młodzieży. "Syrena" to pierwsza część jej wspaniale zapowiadającej się romantycznej serii z wątkiem kryminalnym. Pomimo strachu przed stworzeniami z głębin, Tricia wciąż uwielbia wodę, dlatego zamieszkała w nadmorskiej miejscowości na wschodnim wybrzeżu Long Island. 


Vanessa Sands wraz z siostrą Justine wybierają się na wakacje do Winter Harbor. Są przekonane, że to będą kolejne zwykłe, a nawet nudne wakacje. Wszystko zmienia się jednak, kiedy Justine wdaje się w kłótnię z rodzicami, a następnego dnia znajdują jej ciało. Wszyscy są przekonani, że to samobójstwo. Jednak Vanessa uważa, że znała ją lepiej niż ktokolwiek, że nie była lekkomyślna. Kiedy odkrywa, że siostra miała sekrety zarówno przed rodzicami, znajomymi, swoim chłopakiem, a nawet przed Vanessą, ta postanawia dowiedzieć się - dlaczego.

Poszukiwania prowadzi w nadmorskim miasteczku Winter Harbor, gdzie następuje seria tragicznych zdarzeń. Fale wyrzucają na brzeg ciała mężczyzn z szerokimi uśmiechami na twarzy. Vanessa wraz z Simonem i Calebem  prowadzą "śledztwo". Wkrótce dowiadują się rzeczy, w które ciężko uwierzyć. A jednak. Odkrywa sekrety mieszkańców Winter Harbor, swojej rodziny i zostaje wprowadzona do magicznego świata ...  

„-Kiedy się kocha tak bardzo – powiedział, obejmując mnie w pasie i delikatnie przyciągając do siebie – zrobi się wszystko, żeby zapewnić tej osobie bezpieczeństwo. Zrobi się wszystko, żeby zadbać o to, by była szczęśliwa.”
Całą historię poznajemy z punktu widzenia Vanessy - dzięki czemu możemy bardziej zżyć się z tą postacią. Na początku wydawałoby się, że boi się wszystkiego - wody, ciemności, cieni, duchów ... Kiedy jednak dowiaduje się prawdy, nie chce w nią uwierzyć. Pomimo swojego lęku, rozwiązuje zagadki i brnie naprzód w tej pogmatwanej i niebezpiecznej sytuacji. Bohaterka ta jest bardzo przyjemna, aczkolwiek bywa momentami irytująca.

Pani Rayburn skupia się na śledztwie w sprawie tajemniczych śmierci mężczyzn i jej siostry. Wspólnie z Vanessą, wchodzimy do świata pełnego kłamstw, tajemnic i intryg. Osoby, które wydawały się przyjaciółmi, wcale nimi nie są, a ci, których się lekceważyło, okazują się sprzymierzeńcami. Był również wątek miłosny. Jednak często był wymuszony, a nawet nudny. Choć kibicuję Vanessie i Simonowi, można by zastąpić ich sceny na powtarzaniu sobie, że są dla siebie najważniejsi,  choć on nie chce naciskać, ona nie jest gotowa , czymś innym, ciekawszym. Autorka pokazała wiele oblicz miłości - matczynej, pomiędzy rodzeństwem,  w końcu tej pierwszej, wyjątkowej miłości.

Zbijały mnie z tropu głosy, które słyszała Vanessa. Raz to była Justine, raz ona sama, a jeszcze raz ktoś inny. Idzie się w tym pogubić. Poza kilkoma minusami, książka to naprawdę dobry thriller paranormalny. Lecz to nie jest zwykły paranormal! Może uchodzić nawet za kryminał z odrobiną mitologii. Jest oryginalna, wciągająca, aczkolwiek niemrożąca krew w żyłach lub coś ten deseń. Polecam ją jak najbardziej komuś, kto chce się oderwać od rzeczywistości, spędzić miłe chwile z lekturą i poznać świat upiornie pięknych, ale przerażających syren.

Moja ocena 7/10 .

6 komentarze:

Juliette pisze...

Czytałam, ale jakoś niezbyt mnie zafascynowała ta powieść. W ogóle nie wydawała mi się thillerem, raczej zwykłym romansem z elementami kryminalnymi. Chociaż nawet i nie kryminalnymi, bo od razu wszystko było wiadomo...
Podobała mi się natomiast babcia tych dwóch sióstr z pracy w tym barze - jak ona się nazywała??? Nie pamiętam. ;-(
Ale po kolejny tom sięgnę, gdy będzie okazja. Nie lubię zakańczać serii po pierwszej części.

Co do Twojego komentarza u mnie. "Igrzysk" jeszcze nie obejrzałam, ale idę jutro do kina o 20:15, więc...
Ale moja koleżanka, która obejrzała powiedziała, że w porównaniu z powieścią to beznadzieja... No cóż, mam nadzieję, że nie jest aż tak źle. xD

Pozdrawiam,
Juliette.

Agnieszka pisze...

Chciałam przeczytać "Syrenę" lecz niestety sama nie wiem już czy tego bym chciała. Całkiem inaczej wyobrażałam sobie tę książkę, jednak teraz (mimo tak wysokiej oceny) nie mam ochoty wgłębiać się w jej treść.
Jak dla mnie treść powieści nie trzyma się kupy, więc nie wiem czy warto czytać. Hm... jak znajdę w bibliotece to się pewnie przekonam, lecz raczej nie będę jej kupowała.

Pozdrawiam, Donna
www.w-duszy-ksiazek.blog.onet.pl

Anonimowy pisze...

Bardzo podobają mi się Twoje recenzje. Sama jestem wielkim molem książkowym (a raczej molicą). Czy istnieje możliwość informowania o nn? Jeżeli tak, to chcę być powiadamiana o nowych postach.
Pozrawiam!
http://mypatchwork.blog.onet.pl/

Justilla pisze...

Jestem ciekawa tej książki, gdyż jest raczej chwalona. Kiedyś, jak się uda to po nią sięgnę :)

kicia1030 pisze...

Kupiłam tą książkę jakiś czas temu, ale nadal nie mam kiedy ją przeczytać. Mam nadzieję, że mi się spodoba.

GumcioBook (Gabrysia) pisze...

Już od dłuższego czasu rozglądam się za tą książką :D
Pozdrawiam i zapraszam do mnie

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło, jeśli zechcesz zostawić po sobie ślad! :)